Dostałaś siebie od Boga. Cokolwiek na temat tej Siły, Energii, Super Istoty nie sądzisz, wierzysz weń, czy też wcale- to jednak COŚ Ciebie stworzyło, prawda? I niekoniecznie rodzice byli tymi, którzy mieli tu ostatnie słowo. Często bowiem bywa tak, że mimo, iż para bardzo chce dzieci i wszystko z ich zdrowiem w porządku, to jednak z jakiegoś tajemniczego powodu dzieci się w ich życiu nie zjawiają. Bywa też tak, że ludzie nie mogą albo nie chcą mieć potomstwa, zabezpieczają się więc, dokonują salpingotomi i/lub wazektomii a jednak bum!- i kinder-niespodzianka zjawia się mimo wszystko. Tak więc to nie ludzie, lecz Bóg, Stwórca, Wyższa Inteligencja, Życie – decyduje ostatecznie.
Jak więc widzisz, Twoi rodzice dostali Ciebie od Energii Stworzenia, i Ty sama także dostałaś siebie z tego Źródła- a skoro tak, to znaczy, że jesteś… Prezentem! Wszystko co masz, czym i kim jesteś to niezwykły, jedyny taki w całym Wszechświecie piękny doskonały, zgodny z boskim planem Prezent: dla rodziców, dla Twego rodu, dla Ciebie – i jednocześnie dla całego Wszechświata. czy rozumiesz, jak niesamowita jest Twoja wartość i moc? Poczuj to sercem.
Wyższa Inteligencja, Matka i Ojciec w jednym, wykreowała Cię „na wzór i podobieństwo swoje”. Tak więc sama w sobie jesteś kosmosem, wszechświatem, nieskończonością, wspaniałą i doskonałą Istotą, składającą się z niepowtarzalnych cudowności, widzialnych i niewidzialnych. Jesteś Duszą, Energią, Potencjałem (niewidzialne) doświadczającą życia Człowieka w ludzkim ciele i na materii planety Ziemia (widzialne). Swoją drogą, to ciekawe, że w języku polskim nie ma liczby pojedynczej od słowa „ludzie” ani mnogiej od słowa „człowiek”.
Spójrz…pomyśl….Jak woda z oceanu wlana do szklanki nadal jest oceanem (bo zawiera jego charakterystykę, cząsteczki/ budowę atomową), jak powietrze złapane w słoik nadal jest wiatrem, jak żarzące się w ognisku polano wciąż stanowi część składową ognia, tak Ty jako cząstka Boga, Stwórcy, Absolutu nadal i wciąż jesteś Nim, będąc jednocześnie Sobą. Jedność- nie rozdzielenie. Czy myślałaś kiedykolwiek o sobie w ten sposób?
Masz w sobie super potencjał, niesamowity Boski Kod Mocy. A co to jest moc? Kiedyś wymyśliłam, że te trzy litery znaczą Moja Osobista Częstotliwość 🙂 – i nieskromnie napiszę, że bardzo mądrze wymyśliłam. Bo częstotliwość to inaczej wibracja- a ta zmienia się w zależności od czystości serca, wiary w siebie, pracy nad samorozwojem, miłości do siebie i świata. Im więcej ich w nas, tym większa nasza moc! Rozwój duchowy, rozwój kontaktu z własnym wnętrzem, obserwacja swoich mocy i słabości, korygowanie ich kursu, praca nad swoim potencjałem czynią nas innymi ludźmi. Powodują rozwój, wzrastanie, lekkość bytu- zamiast tkwienia nan niskich poziomach zdobywania, gromadzenia, walki, rywalizacji itp. Powodują, że krok po kroku, dzień po dniu stajemy się lepsi, świat czynimy lepszym miejscem dla naszych dzieci. Odbudowujemy nasz prawdziwy wewnętrzny DOM. Dlatego dbaj o to , co dostałaś na to ziemskie życie, ciągle i zawsze dbaj i wzmacniaj swoją MOC, zawartą w naturalnych talentach.
0 Comments